Cmentarz przy kościele Świętej Trójcy

Pomimo, że cmentarz
istnieje już prawie 500 lat - sta­
rych
grobów i mogił ludzi znanych trudno się doszukać. Brak
miejsca i
ogromne przywiązanie koszęcinian do cmentarza przy
„Trójcy" powodują, że po około 20 - 30 latach na grobach
przodków
grzebie się następne pokolenia.

Stare kroniki i
księgi pogrzebowe kryją jednak jeszcze wiele tajemnic koszęcińskiego cmentarza. Na dzisiaj wiado­
mo,
że wielu zasłużonych, bezimiennych pochowano w części

prezbiterialnej wcześniejszego kościółka. Pochowano tam

przeszło 50 osób nazwanych w zapiskach kronikarskich
„dobrodziejami kościoła". Najstarszym zachowanym do dziś „pomnikiem” z
tych odległych czasów jest wspomniana już wcześniej
płyta nagrobna Katarzyny Skalowej. Pod wieżą został
pochowany budowniczy tego kościoła Jakub Ridzinger. W 2000 roku
potwierdził się zapis zamieszczony w sadowskiej księdze
metrykalnej. Podczas wzmacniania wieży, w związku z
ufundowaniem trzech nowych dzwonów, odkryto na
głębokości około jednego metra ludzkie szczątki. Zna­ny
jest również grób ks. Karola Dehnischa - kapelana zamko­
wego
(1817 - 1846), który usilnie zabiegał o utworzenie w 
Koszęcinie
samodzielnej parafii. Grób ks. Karola Diettricha (1821 -
1882) -

pierwszego „kuratusa” samodzielnej lokacji w kościele
zamko­
wym pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny znajduje
się po lewej stronie
cmentarza.

Grób - pomnik kryjący prochy 9 żołnierzy „Września”
1939 r. znajduje się naprzeciw zachodniego wejścia do
kościoła, od wieży. Przed głównym wejściem na prawo
znajduje się grób ojca Antoniego
Dreszera - OMI,
urodzonego w Koszęcinie w 1918 roku.

Po lewej stronie cmentarza, naprzeciwko krzyża
misyjnego, znajdują się dwa groby księży: długoletniego,
wielce zasłużonego dla Parafii i kościoła Św. Trójcy,
pierwszego Proboszcza parafii Trójcy Świętej ks.
Antoniego Ryguły, który zmarł 27 kwietnia 2002 roku, po
35 latach posługi w Koszęcinie. Żył 71 lat. Obok grobu
ks. Ryguły, znajduje się grób pochodzącego z Koszęcina
ks. Leszka, Henryka Irka - Salwatorianina. Zmarł w tym
samym roku.

Koszęciński
cmentarz przy kościele Świętej Trójcy był przez wieki -
do czasu ustanowienia parafii Świętego Krzyża w 1950
roku w Strzebiniu - miejscem pochówku dla mieszkańców
okolicznych wiosek i przysiółków. Do 1909 roku, kiedy to
oddano do użytku nowy Cmentarz dla ewangelików, koszęcińskich protestantów grzebano w wydzielonym
sektorze cmentarza przy kościele Świętej Trójcy, po
prawej stronie od bramy cmentarnej. Jedynie tam można
było spotkać nieliczne pomniki i płyty nagrobne.
Pozostałe groby – do początków XX wieku były usypane
z ziemi, a tylko na niektórych znajdowały się drewniane
krzyże. Po II wojnie światowej „wykuto” najpierw
niemiecką pisownię na starych pomnikach, a później
usunięto je z cmentarza. Zaoszczędzono wówczas jedynie
nagrobki księży Denischa i Dietricha, na których do dnia
dzisiejszego widnieją pisane gotykiem napisy.

Kościół Świętej
Trójcy w Koszęcinie - podobnie jak wiele innych
drewnianych świątyń - otoczony jest cmentarzem, wokół
którego rośnie wiele starych drzew. Niektóre, jak na
przykład umarły ze starości i ludzkiej ingerencji jesion
i inne posadzone były przed wiekami na lub przy grobach.
O powyższym świadczy „odnaleziony” podczas prac
ziemnych, wiosną 2003 roku w pobliżu liczącego około 300
lat jesionu, murowany z cegły grobowiec. Inne drzewa
miały rozjaśniać zielenią szarą bryłę drewnianej
architektury, chronić kościół przed wiatrami, wilgocią
i być swoistego rodzaju „piorunochronami” chroniącymi
obiekt przed wyładowaniami atmosferycznymi. Kostnica
i kapliczka oraz ogrodzenie cmentarza - ułożone w
szachownicę - z wyprodukowanych w książęcej cegielni
cegieł, pochodzi z 1880 roku. Ta inwestycja została
wykonana dzięki wyasygnowanym funduszom protestanckiej
księżniczki Adelajdy zu Hohenlohe-Ingenfingen. Pochwały
godna jest dbałość koszęcinian o groby przodków.
Oprowadzając - dzięki życzliwości proboszczów tego
kościółka – liczne grupy miłośników koszęcińskiego
kościółka, słyszę od przybyszów wiele miłych
komplementów dotyczących zadbanego i obsypanego kwiatami
koszęcińskiego cmentarza, a przede wszystkim pochlebstw
dotyczących troski o wspaniały relikt drewnianej
architektury sakralnej.