Oprócz naszych niezwykłych zdolności do przetrwania i radzenia sobie w biedzie, nie może nam umknąć fakt, że całość zawdzięczamy Bożej Opatrzności. Ci, którzy nie wierzą, niech się mądrzą i przypinają sobie medale. Dla nas Pan Bóg jest ostoją naszej nadziei i cierpliwości.
Dlatego, zgodnie zresztą z życzeniem Kościoła, chciejmy włączyć się w modlitewne nawoływanie do Pana, aby uchronił zdrowie i życie nas samych, i tych, co chorują fizycznie i duchowo z powodu koronowirusa.
Codziennie o 20.30
w naszych domach zapalmy świecę i razem z domownikami [jeśli są tacy] módlmy się przez Różaniec razem z Matką Najświętszą Uzdrowieniem Chorych w tej intencji: aby Boża Opatrzność zachowała nas w zdrowiu, odsunęła niebezpieczeństwo choroby, a wszystkim z tego powodu cierpiącym – ulżyła w chorobie i dodała sił i nadziei. Zaś tych, którzy ich wspomagają i sami narażeni są na niebezpieczeństwo, ochroniła przed złem i dała cieszyć się efektami ich wysiłków.
Przypominam tradycyjny układ modlitwy różańcowej:
poniedziałek i czwartek – część radosna
wtorek i piątek – część bolesna
środa, sobota i niedziela – część chwalebna.
Układ po wprowadzeniu dodatkowej części:
poniedziałek i sobota - część radosna
wtorek i piątek - część bolesna
środa i niedziela - część chwalebna
czwartek - część światła