BENEDYKT XVI
LIST APOSTOLSKI
W FORMIE «MOTU PROPRIO»
PORTA FIDEI
OGŁASZAJĄCY ROK WIARY
1. «Podwoje wiary» (por. Dz 14, 27) są dla nas zawsze
otwarte. Wiodą one do życia w komunii z Bogiem i pozwalają wejść do Jego
Kościoła. Próg ten można przekroczyć, kiedy głoszone jest Słowo Boże, a serce poddaje
się kształtowaniu przez łaskę, która przemienia. Przekroczenie tych podwoi
oznacza wyruszenie w drogę, która trwa całe życie. Zaczyna ją chrzest (por. Rz
6, 4), dzięki któremu możemy wzywać Boga jako Ojca, a kończy przejście przez
śmierć do życia wiecznego, będącego owocem zmartwychwstania Pana Jezusa, który
poprzez dar Ducha Świętego zechciał włączyć w swą chwałę tych, którzy w Niego
wierzą (por. J 17, 22). Wyznawanie wiary w Trójcę Świętą - Ojca, Syna i Ducha
Świętego - oznacza wiarę w jednego Boga, który jest miłością (por. 1 J 4, 8):
Ojca, który w pełni czasów posłał swego Syna dla naszego zbawienia; Jezusa
Chrystusa, który w tajemnicy swej śmierci i zmartwychwstania odkupił świat;
Ducha Świętego, który prowadzi Kościół przez wieki w oczekiwaniu na chwalebny
powrót Pana.
2. Od początku mojej posługi Następcy Piotra
przypominałem o potrzebie odnalezienia drogi wiary, aby coraz wyraźniej
ukazywać radość i odnowiony entuzjazm, które rodzi spotkanie z Chrystusem. W
homilii podczas Mszy św. na rozpoczęcie mojego pontyfikatu powiedziałem:
«Kościół jako całość, a w nim jego pasterze muszą tak jak Chrystus wyruszyć w
drogę, aby wyprowadzić ludzi z pustyni ku przestrzeni życia, ku przyjaźni z
Synem Bożym, ku Temu, który daje nam życie - pełnię życia» (1). Zdarza się
obecnie dość często, że chrześcijanie bardziej troszczą się o konsekwencje
społeczne, kulturowe i polityczne swego zaangażowania, myśląc, że wiara wciąż
jest oczywistą przesłanką życia wspólnego. W rzeczywistości, założenie to nie
tylko przestało być oczywiste, ale często bywa wręcz negowane (2). Podczas gdy
w przeszłości możliwe było uznanie, że istnieje jednorodna tkanka kulturowa,
powszechnie akceptowana w swym odniesieniu do treści wiary i inspirowanych nią
wartości, to obecnie wydaje się, że w znacznej części społeczeństwa już tak nie
jest, z powodu głębokiego kryzysu wiary, który dotknął wielu ludzi.
3. Nie możemy zgodzić się na to, aby sól utraciła
smak, a światło było umieszczone pod korcem (por. Mt 5, 13-16). Także
współczesny człowiek może na nowo odczuć potrzebę, by - jak Samarytanka - pójść
do studni i słuchać Jezusa, który zachęca do wiary w Niego i czerpania z Jego
źródła, tryskającego wodą żywą (por. J 4, 14). Musimy na nowo z chęcią karmić
się Słowem Bożym, wiernie przekazywanym przez Kościół, i Chlebem życia, danymi
jako wsparcie tym, którzy są Jego uczniami (por. J 6, 51). Nauczanie Jezusa w
rzeczywistości nadal rozbrzmiewa w naszych dniach z tą samą mocą: «Zabiegajcie
nie o ten pokarm, który niszczeje, ale o ten, który trwa na życie wieczne» (J
6, 27). My również, jak ci, którzy Go słuchali, zadajemy to samo pytanie: «Cóż
mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boga?» (J 6, 28). Znamy odpowiedź Jezusa:
«Na tym polega dzieło Boga, abyście wierzyli w Tego, którego On posłał» (J 6,
29). Wiara w Jezusa Chrystusa jest więc drogą do osiągnięcia zbawienia w sposób
ostateczny.
4. W świetle tego wszystkiego postanowiłem ogłosić Rok
Wiary. Rozpocznie się on 11 października 2012 r., w pięćdziesiątą rocznicę
otwarcia Soboru Watykańskiego II, a zakończy się w uroczystość naszego Pana
Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata, 24 listopada 2013 r. 11 października 2012
r. upłynie także dwadzieścia lat od opublikowania Katechizmu Kościoła
Katolickiego, tekstu promulgowanego przez mojego poprzednika, błogosławionego
papieża Jana Pawła II (3), aby ukazać wszystkim wiernym siłę i piękno wiary.
Przygotowanie tego dokumentu, autentycznego owocu Soboru Watykańskiego II, było
postulowane przez Nadzwyczajne Zgromadzenie Synodu Biskupów w 1985 r. jako
narzędzie mające służyć katechezie (4), i powstał dzięki współpracy całego
episkopatu Kościoła katolickiego. Właśnie na październik 2012 r. zwołałem
Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów, którego temat brzmi «Nowa ewangelizacja
mająca na celu przekazywanie wiary chrześcijańskiej». Będzie to sprzyjająca
okazja do wprowadzenia całej wspólnoty kościelnej w okres szczególnej refleksji
i odkrywania na nowo wiary. Nie po raz pierwszy Kościół jest wzywany do
obchodów Roku Wiary. Mój czcigodny poprzednik, sługa Boży Paweł VI
ogłosił podobny Rok Wiary w 1967 r., aby upamiętnić męczeństwo apostołów Piotra
i Pawła w 1900. rocznicę złożenia przez nich najwyższego świadectwa. Miał to
być w jego zamierzeniu uroczysty moment, w którym w całym Kościele będzie
«prawdziwie i szczerze wyznana ta sama wiara». Chciał on ponadto, aby ta wiara
była potwierdzona w sposób «indywidualny i zbiorowy, wolny i świadomy,
wewnętrzny i zewnętrzny, pokorny i szczery» (5). Myślał, że w ten sposób cały
Kościół będzie mógł zyskać na nowo «wyraźną świadomość swej wiary, aby ją
ożywić, oczyścić, aby ją potwierdzić oraz wyznawać» (6). Wielkie wstrząsy,
które miały miejsce podczas owego Roku, ukazały jeszcze wyraźniej potrzebę tego
rodzaju obchodów. Zakończyło je «Wyznanie wiary ludu Bożego» (7), co
miało zaświadczyć, jak bardzo istotne treści, które od wieków stanowią
dziedzictwo wszystkich wierzących, wymagają ciągłego potwierdzania, zrozumienia
i pogłębiania w nowy sposób, aby dawać konsekwentne świadectwo w innych niż w
przeszłości warunkach historycznych.
5. Pod pewnymi względami mój czcigodny poprzednik
postrzegał ten Rok jako «konsekwencję i wymóg posoborowy» (8), dobrze zdając
sobie sprawę z poważnych trudności swoich czasów, zwłaszcza w odniesieniu do
wyznawania prawdziwej wiary i jej poprawnej interpretacji. Uznałem, że
zainaugurowanie Roku Wiary w połączeniu z 50. rocznicą otwarcia Soboru
Watykańskiego II może być dobrą okazją do tego, aby zrozumieć, że teksty
należące do spuścizny pozostawionej przez ojców soborowych, zgodnie ze
słowami bł. Jana Pawła II, «nie tracą wartości ani blasku.
Konieczne jest, aby były należycie odczytywane, poznawane i przyswajane jako
miarodajne i normatywne teksty Magisterium, należące do Tradycji Kościoła.
Dzisiaj, po zakończeniu Jubileuszu, szczególnie mocno odczuwam powinność
ukazywania Soboru jako wielkiej łaski, która stała się dobrodziejstwem dla
Kościoła w XX wieku: został on dany jako niezawodna busola, wskazująca nam
drogę w stuleciu, które się rozpoczyna» (9). Ja również pragnę z naciskiem
potwierdzić to, co powiedziałem na temat Soboru kilka miesięcy po moim wyborze
na Następcę Piotra: «Jeśli go odczytujemy i przyjmujemy w świetle prawidłowej
hermeneutyki, może on być i coraz bardziej stawać się wielką mocą służącą
zawsze potrzebnej odnowie Kościoła» (10).
6. Odnowa Kościoła dokonuje się także przez
świadectwo, jakie dają życiem wierzący: chrześcijanie są faktycznie powołani,
aby przez samo swoje istnienie w świecie ukazywali blask Słowa prawdy, jakie
pozostawił nam Pan Jezus. Właśnie Sobór w Konstytucji dogmatycznej Lumen
gentium stwierdził: «Podczas gdy Chrystus, 'święty, niewinny, nieskalany'
(Hbr 7, 26), nie znał grzechu (2 Kor 5, 21), lecz przyszedł jedynie dla
przebłagania za grzechy ludu (por. Hbr 2, 17), Kościół, w którego łonie
znajdują się grzesznicy, święty i zarazem ciągle potrzebujący oczyszczenia,
nieustannie podejmuje pokutę i odnowę. Kościół 'wśród prześladowań świata i
pociech Bożych podąża naprzód w pielgrzymce', głosząc krzyż i śmierć Pana, aż
przyjdzie (por. 1 Kor 11, 26). Mocą zaś zmartwychwstałego Pana krzepi się, aby
swoje utrapienia i trudności, zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne,
przezwyciężać cierpliwością i miłością, a Jego misterium, choć pod osłoną,
wiernie przecież objawiać w świecie, dopóki się ono na koniec nie ujawni w
pełnym świetle» (11).
W tej perspektywie Rok Wiary jest zachętą do
autentycznego i nowego nawrócenia się do Pana, jedynego Zbawiciela świata. W
tajemnicy Jego śmierci i zmartwychwstania Bóg objawił w pełni miłość, która
zbawia i wzywa ludzi do przemiany życia przez odpuszczenie grzechów (por. Dz 5,
31). Według apostoła Pawła, ta Miłość wprowadza człowieka w nowe życie: «Przez
chrzest zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to,
abyśmy i my postępowali w nowym życiu - jak Chrystus powstał z martwych dzięki
chwale Ojca» (Rz 6, 4). Dzięki wierze to nowe życie kształtuje całą ludzką
egzystencję, opierając się na radykalnej nowości zmartwychwstania. W takiej
mierze, w jakiej człowiek dobrowolnie okazuje gotowość, jego myśli, uczucia,
mentalność i zachowania powoli są oczyszczane i przekształcane, w procesie,
który w tym życiu nigdy w pełni się nie kończy. «Wiara, która działa przez
miłość» (Ga 5, 6) staje się nowym kryterium myślenia i działania, które
przemienia całe życie człowieka (por. Rz 12, 2; Kol 3, 9-10; Ef 4, 20-29; 2 Kor
5,17).
7. «Caritas Christi urget nos» (2 Kor 5, 14) -
miłość Chrystusa wypełnia nasze serca i pobudza nas do ewangelizacji. Dzisiaj,
tak jak wówczas, posyła On nas na drogi świata, abyśmy głosili Jego Ewangelię
wszystkim narodom ziemi (por. Mt 28, 19). Swoją miłością Jezus Chrystus
przyciąga do siebie ludzi z każdego pokolenia: w każdym czasie zwołuje on
Kościół, powierzając mu głoszenie Ewangelii, nakazem, który zawsze jest nowy. Z
tego względu także dziś potrzeba bardziej przekonanego zaangażowania Kościoła
na rzecz nowej ewangelizacji, aby na nowo odkryć w wierzeniu radość i odnaleźć
zapał do przekazywania wiary. Zaangażowanie misyjne wierzących, którego nigdy
nie może zabraknąć, czerpie żywotną siłę w codziennym odkrywaniu Jego miłości.
Wiara bowiem rośnie, gdy jest przeżywana jako doświadczenie doznawanej miłości
i kiedy jest przekazywana jako doświadczenie łaski i radości. Powoduje, że
życie wiernych wydaje owoce, bo dzięki nadziei serce rośnie, oraz umożliwia
składanie skutecznego świadectwa: otwiera w istocie serca i umysły słuchających
na zaproszenie Pana, aby przylgnęli do Jego słowa, by stali się Jego uczniami.
Wierni, stwierdza św. Augustyn, «wzmacniają się przez wiarę» (12). Święty
biskup Hippony miał słuszny powód, aby tak się wyrazić. Jak wiemy, jego życie
było ciągłym poszukiwaniem piękna wiary, dopóki jego serce nie znalazło
spoczynku w Bogu (13). Jego liczne pisma, w których wyjaśniał znaczenie wiary i
prawdę wiary, pozostają aktualne do dziś jako bezcenne dziedzictwo i pozwalają
nadal tak wielu ludziom poszukującym Boga znaleźć właściwą ścieżkę, aby dojść
do «podwoi wiary».
Tak więc tylko gdy się wierzy, wiara rośnie i się
umacnia; nie ma innej możliwości, by zyskać pewność co do własnego życia, jak
tylko coraz bardziej powierzając siebie w ręce tej miłości, która zdaje się
coraz większa, ponieważ swoje źródło ma w Bogu.
8. Z tej radosnej okazji pragnę zachęcić współbraci
biskupów na całym świecie, żeby jednoczyli się z Następcą Piotra w tym czasie
duchowej łaski, który daje nam Pan, by upamiętnić cenny dar wiary. Chcielibyśmy
obchodzić ten Rok Wiary w sposób godny i owocny. Potrzebna jest wzmożona
refleksja na temat wiary, aby pomóc wszystkim wierzącym w Chrystusa uczynić
bardziej świadomym i ożywić ich przywiązanie do Ewangelii, zwłaszcza w okresie
głębokiej przemiany, jaki ludzkość przeżywa obecnie. Będziemy mieli sposobność
wyznawać wiarę w zmartwychwstałego Pana w naszych katedrach i kościołach całego
świata; w naszych domach i rodzinach, aby każdy silnie odczuł potrzebę lepszego
zrozumienia i przekazywania przyszłym pokoleniom odwiecznej wiary. Wspólnoty
zakonne oraz parafialne, wszystkie stare i nowe wspólnoty kościelne będą mogły
w tym Roku złożyć publiczne wyznanie Credo.
9. Pragniemy, aby ten Rok rozbudził w każdym wierzącym
aspirację do wyznawania wiary w pełni i z odnowionym przekonaniem, z
ufnością i nadzieją. Będzie to też dobra okazja, by z większym zaangażowaniem celebrować
wiarę w liturgii, a zwłaszcza w Eucharystii, która «jest szczytem, do którego
zmierza działalność Kościoła, i zarazem jest źródłem, z którego wypływa cała
jego moc» (14). Jednocześnie pragniemy, żeby świadectwo życia ludzi
wierzących było coraz bardziej wiarygodne. Zwłaszcza w tym Roku każdy wierzący
powinien na nowo odkryć treść wiary, którą wyznaje, celebruje, przeżywa i
przemadla (15), i zastanowić się nad samym aktem wiary.
Nie przypadkiem w pierwszych wiekach chrześcijanie
musieli uczyć się Credo na pamięć. Było ono ich codzienną modlitwą, aby
nie zapominali o zobowiązaniu przyjętym wraz z chrztem. Słowami bogatymi w
znaczenie przypomina o tym św. Augustyn, kiedy w homilii na temat redditio
symboli - przekazania Credo - mówi: «Skład Apostolski, który
otrzymaliście wszyscy razem i który odmówiliście jeden po drugim, to słowa, na
których opiera się, jak na stałym fundamencie, wiara Matki-Kościoła, a
fundamentem tym jest Chrystus Pan (...) Otrzymaliście więc i powtarzaliście to,
co wiernie powinniście naśladować, co w duszy i sercu zawsze powinniście
zachowywać, co powinniście na łożach waszych odmawiać, o czym myślicie na
placach i miejscach publicznych, o czym także i podczas posiłków waszych nie
zapominajcie, strzeżcie tego w sercu, chociaż ciało zasypia» (16).
10. Chciałbym w tym miejscu przedstawić w zarysie
program, który pomoże w głębszym zrozumieniu nie tylko treści wiary, ale wraz z
nimi także aktu, przez który decydujemy się całkowicie powierzyć Bogu, w pełnej
wolności. Istnieje w istocie głęboka jedność między aktem, którym się wierzy, a
treścią, z którą się zgadzamy. Apostoł Paweł umożliwia wejście w tę
rzeczywistość, kiedy pisze: «Sercem przyjęta wiara prowadzi do sprawiedliwości,
a wyznawanie jej ustami - do zbawienia» (Rz 10, 10). Serce wskazuje, że
pierwszym aktem, przez który dochodzi się do wiary, jest dar Boga i działanie
łaski, która przemienia osobę aż do głębi jej serca.
W tym względzie szczególnie wymowny jest przykład
Lidii. Św. Łukasz opowiada, że Paweł, kiedy przebywał w Filippi, poszedł
w szabat głosić Ewangelię paru kobietom; była wśród nich Lidia, a «Pan otworzył
jej serce, tak że uważnie słuchała słów Pawła» (Dz 16, 14). To wyrażenie
zawiera ważny sens. Św. Łukasz uczy, że nie wystarcza znajomość treści, w
które należy wierzyć, jeżeli serce, autentyczne sanktuarium człowieka, nie
zostaje otwarte przez łaskę, która umożliwia głębsze spojrzenie i zrozumienie,
że to, co zostało ogłoszone, jest Słowem Bożym.
«Wyznawanie ustami» wskazuje z kolei, że konsekwencją
wiary jest dawanie świadectwa i zaangażowanie. Chrześcijanin nigdy nie może
uważać, że wiara jest sprawą prywatną. Wiara jest decyzją o tym, że jest się z
Panem, żyje się z Nim. To «bycie z Nim» prowadzi do zrozumienia powodów, dla
których się wierzy. Wiara, właśnie dlatego, że jest aktem wolności, wymaga
również odpowiedzialności społecznej za to, w co się wierzy. Kościół w dniu
Pięćdziesiątnicy ukazuje z całą oczywistością ów publiczny wymiar wiary i
głoszenia jej bez lęku każdej osobie. To dar Ducha Świętego, który uzdalnia do
misji i umacnia nasze świadectwo, czyniąc je szczerym i odważnym.
Wyznanie wiary jest aktem zarówno osobistym, jak i
wspólnotowym. Pierwszym podmiotem wiary jest bowiem Kościół. W wierze wspólnoty
chrześcijańskiej każdy otrzymuje chrzest, skuteczny znak przyłączenia do ludu
wierzących, aby zyskać zbawienie. Jak stwierdza Katechizm Kościoła
Katolickiego: «'Wierzę' - to wiara Kościoła wyznawana osobiście przez każdego
wierzącego, przede wszystkim w chwili chrztu. 'Wierzymy' - to wiara Kościoła
wyznawana przez biskupów zgromadzonych na soborze lub, bardziej ogólnie, przez
zgromadzenie liturgiczne wierzących. 'Wierzę' - mówi także Kościół, nasza
Matka, który przez swoją wiarę odpowiada Bogu i który uczy nas mówić: 'Wierzę',
'Wierzymy'» (17).
Jak można zauważyć, znajomość treści wiary jest
istotna, by wyrazić swą zgodę, to znaczy, aby w pełni, rozumem i wolą,
przyjąć to, co proponuje Kościół. Znajomość wiary wprowadza w pełnię tajemnicy
zbawczej, objawionej przez Boga. Zgoda oznacza więc, że kiedy się wierzy,
w sposób wolny przyjmuje się całą tajemnicę wiary, bo gwarantem jej prawdy jest
sam Bóg, który objawia się i pozwala poznać swą tajemnicę miłości (18).
Z drugiej strony, nie możemy zapominać, że w naszym
kontekście kulturowym wielu ludzi, choć nie twierdzi, że ma dar wiary, szczerze
poszukuje ostatecznego sensu i definitywnej prawdy o swym istnieniu i świecie.
To poszukiwanie jest autentyczną «preambułą» wiary, gdyż kieruje ludzi na drogę
prowadzącą do tajemnicy Boga. Ludzki umysł nosi w sobie bowiem potrzebę tego,
«co wartościowe, nieprzemijalne» (19). Ta potrzeba stanowi nieustanne wezwanie,
trwale wpisane w serce człowieka, aby wyruszać w drogę w poszukiwaniu Tego,
którego byśmy nie szukali, gdyby wcześniej nie wyszedł nam na spotkanie
(20). Wiara zaprasza nas właśnie na to spotkanie i w pełni nas
otwiera.
11. Cenną i niezbędną pomocą w systematycznym
poznawaniu treści wiary jest dla wszystkich Katechizm Kościoła Katolickiego.
Jest on jednym z najważniejszych owoców Soboru Watykańskiego II. W
Konstytucji apostolskiej Fidei depositum, która nieprzypadkowo została
podpisana w trzydziestą rocznicę otwarcia Soboru Watykańskiego II, papież
Jan Paweł II napisał: «Katechizm przyczyni się w znacznym stopniu do odnowy
całego życia Kościoła (...) Uznaję go za pożyteczne i właściwe narzędzie
służące umacnianiu komunii Kościoła oraz za bezpieczną normę nauczania prawd
wiary» (21).
Właśnie w tej perspektywie Rok Wiary powinien
być wyrazem wspólnego zobowiązania do odkrycia na nowo i zgłębiania
podstawowych treści wiary, których systematyczna i organiczna synteza znajduje
się w Katechizmie Kościoła Katolickiego. W nim bowiem staje się widoczne
bogactwo nauczania, które Kościół przyjął, zachował i przedstawiał na
przestrzeni dwóch tysiącleci swej historii. Od Pisma Świętego po ojców
Kościoła, od mistrzów teologii po świętych, którzy żyli na przestrzeni wieków,
Katechizm stanowi trwały zapis wielu sposobów, w jakie Kościół medytował nad
wiarą i rozwijał nauczanie, aby dać wiernym pewność w ich życiu wiary.
Samą swoją strukturą Katechizm Kościoła Katolickiego
ukazuje rozwój wiary, a także porusza wielkie kwestie życia powszedniego.
Stronica po stronicy odkrywamy, że to, co się przedstawia, nie jest jakąś
teorią, ale spotkaniem z Osobą, która żyje w Kościele. Po wyznaniu wiary
zostaje bowiem objaśnione życie sakramentalne, w którym Chrystus jest obecny,
działa i nadal buduje swój Kościół. Bez liturgii i sakramentów wyznanie wiary
nie byłoby skuteczne, gdyż brakowałoby mu łaski, która wspiera świadectwo
chrześcijan. Podobnie, nauczanie Katechizmu na temat życia moralnego nabiera
swego pełnego znaczenia, jeżeli powiązane jest z wiarą, liturgią i modlitwą.
12. Z tego względu w Roku, o którym mówimy, Katechizm
Kościoła Katolickiego może być prawdziwym narzędziem umacniania wiary,
zwłaszcza dla tych, którzy troszczą się o formację chrześcijan, tak istotną w
naszym kontekście kulturowym. Mając to na uwadze, poprosiłem Kongregację Nauki
Wiary, by w porozumieniu z kompetentnymi dykasteriami Stolicy Apostolskiej
zredagowała Notę, która będzie zawierała wskazania dla Kościoła i wiernych, jak
przeżyć ten Rok Wiary w sposób najbardziej efektywny i właściwy, w
służbie wiary i ewangelizacji.
Bardziej niż w przeszłości wiara staje w obliczu
szeregu pytań, wynikających ze zmiany mentalności, która zwłaszcza w obecnych
czasach zawęża zakres tego, co racjonalnie pewne, do osiągnięć naukowych i
technologicznych. Jednakże Kościół nigdy nie bał się dowodzić, że nie może być
konfliktu między wiarą a prawdziwą nauką, ponieważ obie, choć różnymi drogami,
dążą do prawdy (22).
13. W tym Roku niezmiernie ważne będzie
przypomnienie historii naszej wiary, którą cechuje niezgłębiona tajemnica, jaką
jest splot świętości i grzechu. Podczas gdy pierwsza z nich ukazuje ogromny
wkład, jaki wnieśli mężczyźni i kobiety we wzrost i rozwój wspólnoty przez
świadectwo swego życia, to drugi musi pobudzać każdego do szczerego i trwałego
wysiłku nawrócenia, by doświadczyć miłosierdzia Ojca, który wychodzi na
spotkanie każdego człowieka.
W tym okresie będziemy nieustannie kierować wzrok ku
Jezusowi Chrystusowi, «który nam w wierze przewodzi i ją wydoskonala» (Hbr 12,
2); w Nim znajduje pełny sens wszelka udręka i tęsknota ludzkiego serca.
Radość miłości, odpowiedź na dramat cierpienia i bólu, moc przebaczenia w
obliczu zniewagi i zwycięstwo życia nad nicością śmierci - wszystko znajduje
swój pełny sens w tajemnicy Jego wcielenia, Jego stania się człowiekiem,
dzielenia z nami ludzkiej słabości, aby ją przemienić mocą Jego
zmartwychwstania. W Nim, który umarł i zmartwychwstał dla naszego zbawienia,
znajdują pełne światło przykłady wiary, które naznaczyły te dwa tysiące lat
naszej historii zbawienia.
Przez wiarę Maryja przyjęła słowa anioła i uwierzyła w
zapowiedź, że stanie się Matką Boga w posłuszeństwie swego oddania (por. Łk 1,
38). Gdy nawiedziła Elżbietę, z Jej ust popłynęła pieśń na cześć Najwyższego,
za cuda, jakich dokonuje w tych, którzy się Jemu powierzają (por. Łk 1, 46-55).
Z radością i drżeniem wydała na świat swego jedynego Syna, zachowując
nienaruszone dziewictwo (por. Łk 2, 6-7). Zaufawszy swemu oblubieńcowi
Józefowi, udała się z Jezusem do Egiptu, aby uratować Go przed prześladowaniami
Heroda (por. Mt 2, 13-15). Z tą samą wiarą szła za nauczającym Panem i
pozostała z Nim aż do Golgoty (por. J 19, 25-27). W wierze Maryja cieszyła się
owocami zmartwychwstania Jezusa i zachowując w swoim sercu wszelkie wspomnienia
(por. Łk 2, 19.51), przekazała je Dwunastu, którzy byli zgromadzeni z Nią w
Wieczerniku, aby otrzymać Ducha Świętego (por. Dz 1, 14; 2, 1-4).
Przez wiarę apostołowie zostawili wszystko, aby pójść
za Nauczycielem (por. Mk 10, 28). Uwierzyli w słowa, którymi głosił królestwo
Boże obecne i realizujące się w Jego osobie (por. Łk 11, 20). Żyli w jedności z
Jezusem, który ich nauczał i pozostawił im nową regułę życia, aby po Jego
śmierci byli rozpoznawani jako Jego uczniowie (por. J 13, 34-35). Przez wiarę
poszli na cały świat, wypełniając polecenie niesienia Ewangelii wszelkiemu
stworzeniu (por. Mk 16, 15), i bez żadnej obawy głosili wszystkim radość
zmartwychwstania, którego byli wiernymi świadkami.
Przez wiarę uczniowie utworzyli pierwszą wspólnotę,
zgromadzoną wokół nauki apostołów na modlitwie, celebrowaniu Eucharystii,
oddając do dyspozycji wszystkich to, co posiadali, aby zaspokoić potrzeby
braci (por. Dz 2, 42-47).
Z powodu wiary męczennicy oddali swe życie, by
zaświadczyć o prawdzie Ewangelii, która ich przemieniła i uczyniła zdolnymi do
największego daru miłości, jakim jest przebaczenie swoim prześladowcom.
Przez wiarę kobiety i mężczyźni poświęcali swoje życie
Chrystusowi, pozostawiając wszystko, aby żyć w prostocie ewangelicznego
posłuszeństwa, ubóstwa i czystości - konkretnych znaków oczekiwania na Pana,
który przychodzi bez zwłoki. Przez wiarę tak wielu chrześcijan działało na
rzecz sprawiedliwości, aby przełożyć na język konkretu słowo Pana, który
przybył, aby głosić wyzwolenie z ucisku i rok łaski dla wszystkich (por. Łk
4,18-19).
Przez wiarę na przestrzeni czasów mężczyźni i kobiety
w każdym wieku, których imię jest zapisane w księdze życia (por. Ap 7, 9; 13,
8), wyznawali, że pięknie jest pójść za Panem Jezusem tam, gdzie byli wzywani,
żeby dawać świadectwo, iż są chrześcijanami: w rodzinie, w życiu
zawodowym, publicznym, w wykorzystywaniu charyzmatów i pełnieniu posług, do
których byli powołani.
Przez wiarę żyjemy także i my: dzięki rozpoznawaniu
sercem Pana Jezusa, obecnego w naszym życiu i w historii.
14. Rok Wiary będzie również dobrą okazją do
wzmożonego składania świadectwa miłosierdzia. Św. Paweł przypomina: «Tak więc
trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: [jednak] największa z nich jest
miłość» (1 Kor 13, 13). Apostoł Jakub użył słów jeszcze mocniejszych,
które zawsze pobudzały chrześcijan: «Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro
ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy [sama]
wiara zdoła go zbawić? Jeśli na przykład brat lub siostra nie mają odzienia lub
brak im codziennego chleba, a ktoś z was powie im: 'Idźcie w pokoju, ogrzejcie
się i najedzcie do syta!' - a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebują
dla ciała - to na co się to przyda? Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona
z uczynkami, martwa jest sama w sobie. Ale może ktoś powiedzieć: Ty masz wiarę,
a ja spełniam uczynki. Pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, to ja ci pokażę wiarę
na podstawie moich uczynków» (Jk 2, 14-18).
Wiara bez miłości nie przynosi owocu, a miłość bez
wiary byłaby uczuciem nieustannie zagrożonym przez zwątpienie. Wiara i miłość
potrzebują siebie nawzajem, jedna pozwala bowiem drugiej się
urzeczywistniać. Niemało chrześcijan istotnie poświęca swoje życie z
miłością osobom samotnym, zepchniętym na margines lub wykluczonym, jako tym,
którzy jako pierwsi nas potrzebują i są najważniejsi z tych, których trzeba
wesprzeć, ponieważ właśnie w nich odzwierciedla się oblicze samego Chrystusa.
Dzięki wierze możemy rozpoznać w tych, którzy proszą o naszą miłość, oblicze
zmartwychwstałego Pana. «Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich
najmniejszych, Mnieście uczynili» (Mt 25, 40) - te Jego słowa są przestrogą, o
której nie wolno zapominać, i nieustannym wezwaniem, aby przekazywać innym tę
miłość, z którą On troszczy się o nas. To wiara pozwala rozpoznać
Chrystusa, a Jego miłość pobudza do tego, aby spieszyć Mu z pomocą za każdym
razem, kiedy w bliźnim staje na drodze naszego życia. Umocnieni wiarą, patrzmy
z nadzieją na nasze zaangażowanie w świecie, oczekując «nowego nieba i nowej
ziemi, w których zamieszka sprawiedliwość» (2 P 3, 13; por. Ap 21, 1).
15. Będąc już u kresu życia, apostoł Paweł prosi swego
ucznia Tymoteusza, by «zabiegał o wiarę» (por. 2 Tm 2, 22) z taką samą
stałością, jak kiedy był młodym człowiekiem (por. 2 Tm 3, 15). Czujemy, że ta
zachęta skierowana jest do każdego z nas, aby nikt nie był leniwy w wierze.
Jest ona towarzyszką życia, pozwalającą nam dostrzegać wciąż na nowo cuda,
które czyni dla nas Bóg. Wiara, która stara się rozpoznawać znaki czasu we
współczesności, zobowiązuje każdego z nas do stawania się żywymi znakami
obecności Zmartwychwstałego w świecie. Współczesny świat szczególnie potrzebuje
dziś wiarygodnego świadectwa osób mających umysł i serce oświecone przez Słowo
Boże i zdolnych otwierać serca i umysły tak wielu ludzi na pragnienie Boga i
prawdziwego życia, które nie ma końca.
«By słowo Pańskie szerzyło się i rozsławiało» (2 Tes
3, 1) - oby ten Rok Wiary sprawił, że nasza więź z Chrystusem Panem
będzie się coraz bardziej umacniała, gdyż tylko w Nim jest pewność przyszłości
i gwarancja prawdziwej i trwałej miłości. Słowa apostoła Piotra rzucają ostatni
promień światła na wiarę: «Dlatego radujcie się, choć teraz musicie doznać
trochę smutku z powodu różnorodnych doświadczeń. Przez to wartość waszej wiary
okaże się o wiele cenniejsza od zniszczalnego złota, które przecież próbuje się
w ogniu, na sławę, chwałę i cześć przy objawieniu Jezusa Chrystusa. Wy, choć
nie widzieliście, miłujecie Go; wy w Niego teraz, choć nie widzicie, przecież
wierzycie, a ucieszycie się radością niewymowną i pełną chwały wtedy, gdy
osiągniecie cel waszej wiary - zbawienie dusz» (1 P 1, 6-9). Chrześcijanie w
swym życiu zaznają radości oraz cierpienia. Iluż świętych doświadczało
samotności! Iluż wiernych, także w naszych czasach, doświadcza milczenia Boga,
podczas gdy chcieliby oni usłyszeć Jego pocieszający głos! Doświadczenia życia
z jednej strony pozwalają zrozumieć tajemnicę krzyża i uczestniczyć w
cierpieniach Chrystusa (por. Kol 1, 24), a z drugiej są wstępem do radości i
nadziei, do których prowadzi wiara: «ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny»
(2 Kor 12, 10). Wierzymy z mocnym przekonaniem, że Pan Jezus pokonał zło i
śmierć. Powierzamy się Jemu z tą pewną ufnością: On, obecny wśród nas, zwycięża
moc złego (por. Łk 11, 20), a Kościół, widzialna wspólnota Jego miłosierdzia,
trwa w Nim jako znak ostatecznego pojednania z Ojcem.
Ten czas łaski zawierzmy Mace Bożej, nazwanej
«błogosławioną», ponieważ «uwierzyła» (Łk 1, 45).
W Rzymie, u św. Piotra, 11 października 2011 r.,
w siódmym roku mojego pontyfikatu
BENEDICTUS PP XVI
Przypisy
(1) Homilia podczas Mszy św. z okazji inauguracji
pontyfikatu (24 kwietnia 2005): AAS 97 (2005), 710; «L'Osservatore Romano»,
wyd. polskie, n. 6/2005, s. 11.
(2) Por. Benedykt XVI, homilia podczas Mszy św. na Terreiro
do Paço w Lizbonie (11 maja 2010): Insegnamenti VI, 1 (2010), 673;
«L'Osservatore Romano», wyd. polskie, n. 7/2010, s. 10.
(3) Por. Jan Paweł II, konst.
apost. Fidei depositum (11 października 1992): AAS
86 (1994), 113-118.
(4) Por. Relacja końcowa II Nadzwyczajnego Synodu
Biskupów (7 grudnia 1985), II, B, a, 4, w: Enchiridion Vaticanum, t. 9,
n. 1797; «L'Osservatore Romano», wyd. polskie, dodatek do n. 10-11-12/1985, s.
5.
(5) Paweł VI, adhort. apost. Petrum et Paulum
Apostolos, w 1900. rocznicę męczeństwa świętych apostołów Piotra i Pawła
(22 lutego 1967): AAS 59 (1967), 196.
(6) Tamże, 198.
(7) Paweł VI, «Wyznanie wiary ludu Bożego», homilia
podczas Mszy św. w 1900. rocznicę męczeństwa świętych apostołów Piotra i
Pawła, na zakończenie Roku Wiary (30 czerwca 1968): AAS 60 (1968),
433-445.
(8) Paweł VI, audiencja generalna (14 czerwca 1967): Insegnamenti
V (1967), 801.
(9) Jan Paweł II, list apost. Novo millennio ineunte (6 stycznia 2001), 57: AAS
93 (2001), 308.
(10) Przemówienie do Kurii Rzymskiej (22 grudnia
2005): AAS 98 (2006), 52; «L'Osservatore Romano», wyd. polskie, n.
2/2006, s. 20.
(11) Sobór Watykański II, Konst. dogmat. o Kościele Lumen
gentium, 8.
(12) De utilitate credendi, 1, 2, w: Pisma
przeciw manichejczykom, Pisma Starochrześcijańskich Pisarzy, t. LIV,
Warszawa 1990, s. 34.
(13) Por. św. Augustyn z Hippony, Wyznania, I,
1, tłum. Zygmunt Kubiak, Warszawa 1992.
(14) Sobór Watykański II, Konst. o liturgii
świętej Sacrosanctum Concilium, 10.
(15) Por. Jan Paweł II, konst.
apost. Fidei depositum (11 października 1992): AAS
86 (1994), 116.
(16) Kazanie 215, 1, w: św. Augustyn, Wybór
mów, tłum. ks. Jan Jaworski, Pisma Starochrześcijańskich Pisarzy, t. XII,
Warszawa 1973, s. 250.
(17) Katechizm Kościoła Katolickiego, 167.
(18) Por. Sobór Watykański I, Konst. dogmat. o
wierze katolickiej Dei Filius, rozdz. III: DS 3008-3009; Sobór
Watykański II, Konst. dogmat. o Objawieniu Bożym Dei verbum, 5.
(19) Benedykt XVI, przemówienie w Kolegium Bernardynów
w Paryżu (12 września 2008): AAS 100 (2008), 722; «L'Osservatore Romano», wyd.
polskie, n. 10-11/2008, s. 13.
(20) Por. św. Augustyn z Hippony, Wyznania,
XIII, 1, tłum. Zygmunt Kubiak, Warszawa 1992.
(21) Jan Paweł II, konst. apost. Fidei depositum
(11 października 1992): AAS 86 (1994), 115 i 117.
(22) Por. Jan Paweł II, enc. Fides et ratio (14września
1998), nn. 34 i 106: AAS 91 (1999), 31-32, 86-87.