Barokowo-ludowy
obraz znajduje się obok prawego ołtarza bocznego i
datowany jest na rok 1564. Pod scenami napisy w języku
staropolskim :
1) Troje
dzieci niewiasta często tu widziała,
co za znak osobliwy
rzeczy uznawała.
2) Zasypa
dziecięcych stopek znaczne ślady,
lecz je znowu
znajduje, widzi nie ma rady
3) Procesyje
ludzi z daleka przychodzących,
tu widziano od wielu
tędy przechodzących.
4) Stracone
tu konie dziecię pokazuje,
jak człek drzewa na
kościół nawieźć obiecuje.
5) Tu konie
oślepły nagle żal oznajmuje,
lecz przejrzawszy
zbliża się drzewo wozić obiecuje.
6) Wozi
drzewo na kościół według obietnice,
lecz widzi
przeniesione nie bez tajemnice.
7) Gdy drzewo
na kościół na górę wożono,
nazajutrz zawsze w
dolinie cudownie ułożone pod dębem zobaczono, za to tu
kościół postawiono.
8) Jak ku
kościółku ślepe konie przywiedziono wnet cudowną
wód mocą wzrok im przywrócono.
Przytoczone wyżej zdania wymagają krótkiego komentarza:
Otóż według starych podań i zapisów kronikarskich,
pierwszy kościółek Świętej Trójcy został zbudowany w
miejscu objawionym córce miejscowego młynarza Viktorii,
której ojciec miał nosić nazwiska Pudełko. Spotykała ona
pod dębem, daleko od wioski w leśnym krajobrazie, tuż
obok stawu trójkę dzieci proszących o zbudowanie w tym
miejscu kościoła.
Gablota z legendarną uzdą i pazurem raka
Malusieńka
szafka, zawieszona obok ołtarza bocznego św. Jana
Nepomucena, kryje w sobie starą uzdę i cząstkę pazura
raka. Przedmioty te związane są legendarnie z budową
pierwszego kościółka, na objawionym miejscu. Gdzieś do
końca XIX wieku, wisiały one w kapliczce ze źródłem i z
figurą św. Jana Chrzciciela, później - wraz z
odnalezioną przez Juliusza Ligonia w 1851 roku wiekową
kroniką kościoła - zawieszone były na „Krzyżu” - jak
przed laty nazywano drewnianą, legendarną belkę
stojącą obok lewej
bramki ołtarza głównego. Uzdę podarował, według starych
zapisów kronikarskich, budowniczy dawnego kościółka Wincenty
Kluczyński, który ”woził drzewo na kościół według
obietnicy" -
jak to zapisano pod
jedną ze scen obrazu „Objawienia”. Duży
pazur raka jest
również związany z legendą o budowie kościoła
Św. Trójcy, która mówi, że ogromny rak przetaczał
drewno wożone na
wzgórze „Żydowina" - gdzie chciano kościółek
budować - do doliny w miejsce objawień Św. Trójcy, gdzie
obecnie znajduje się kościółek Św. Trójcy.
Pień legendarnego dębu
Znajduje się po
lewej stronie ołtarza głównego. Wysoki
na około 2 m.,
średnicy ok. 35 cm z wyżłobioną niszą na „kapliczkę". O
tym pniu
Juliusz Ligoń mówi: „w kościółku tym, gdzie ołtarz
wielki wystawiony, stał tam dąb wielki z dawna
wyrośniony,
który ścięty i w
słupek pięknie wyrobiony z lewej strony ołtarza tego
postawiony"
Według podań pień ten pochodzi z legendarnego dębu, pod
którym przed wiekami Białogłowa Viktoria miała spotykać
troje boskich dzieci. Kronikarskie zapisy mówią, że z
drewna uciosano wielki krzyż, z którego do 1720 roku
odcinano corocznie kilku centymetrową warstwę, robiąc z
tego tysiące miniaturowych krzyżyków, które sprzedawano,
jako pewnego rodzaju relikwie na odpustach, a za zebrane
ofiary remontowano i upiększano kościół. W 1721 roku
wspomniany już wcześniej ks. proboszcz Jeziorski z
Sadowa, zakazał na piśmie „obcinania krzyża”.